Ogólnie rzecz biorąc nienawidzę remontów w centrum miasta, ponieważ momentalnie wszystkie tramwaje zmieniają swoją trasę a dotarcie w dane miejsce staje się wielką zagadką. Aczkolwiek w niedzielę nie przeszkadzało mi to w ogóle kiedy to w skutku kolejnego remontu kilka poznańskich ulic zostało wyłączone z ruchu. A skąd moja radość? Stąd, że w końcu mam zdjęcia na środku pustej ulicy a dodatkowo nikt a nikt nie przeszkadzał w trakcie robienia zdjęć. Nie zaskoczyłam Was pewnie kolorystyką dzisiejszego looka, ponieważ po raz kolejny jest ona czarno-biała. Jednak musicie mi przyznajcie racje, jest w nieco innym klimacie. Za sprawą skórzanej ramoneskowej kamizelki stylizacja staje się lekko punkowa i buntownicza. Przyznam się, że tego dnia byłam z lekka naburmuszona, co z pewnością widać po mojej twarzy, ale niema tego złego co by na dobre nie wyszło bo moja buntownicza mina pasuje do klimatu :D. Nie wytrzymam, muszę Wam zdradzić cenę tych przecudnych spodni! Kosztowały mnie niecałe pięć złoty i jak łatwo się domyślić to nowy lumpeksowy łów. Przyznajcie, że są jedyne w swoim rodzaju, a co jeszcze ważniejsze leżą na mnie idealnie.
pants -SH
top – Vero moda
jacket – Stradivarius
bracelets – H&M
necklace – Mohito
sandals – Sinsay
Kapitalnie!
http://www.evdaily.blogspot.com
Spodnie to strzał w dziesiątkę! Uwielbiam takie stylizacje! :)